Wydłużenie ważności voucherów turystycznych ma uchronić biura podróży przed koniecznością zwrotu pieniędzy za wycieczki odwołane w zeszłym roku, a klientów przed utratą pieniędzy.

Projekt zmian w ustawie o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (który został właśnie skierowany do prac w sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny) zakłada m.in. wydłużenie z roku do dwóch lat ważności voucherów wydanych na podstawie tej ustawy za odwołaną imprezę turystyczną.
Rozwiązanie to miałoby uchronić biura podróży przed koniecznością masowego zwracania turystom pieniędzy za przeterminowane bony. Problem w tym, że podstawy do żądania takich zwrotów są wątpliwe, na co zwrócił uwagę m.in. rzecznik praw obywatelskich.
Kwestię tę reguluje obecnie art. 15k ust. 2 ustawy covidowej z 2 marca 2020 r. (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 ze zm.). Zgodnie z nim odstąpienie od umowy bądź jej rozwiązanie nie jest skuteczne w przypadku wyrażenia przez podróżnego zgody na otrzymanie w zamian od organizatora turystyki vouchera do realizacji na poczet przyszłych imprez turystycznych. „Biorąc pod uwagę powyższe, należy stwierdzić, że w zaistniałej sytuacji brak podstaw prawnych do wymiany vouchera na środki pieniężne” – czytamy w komunikacie RPO.
Zwrot się należy
Innego zdania są Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii (MRPiT) oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Nie jest prawdą, że w przypadku niewykorzystania vouchera klient traci środki, jakie wpłacił na poczet imprezy turystycznej, która się nie odbyła z powodu wybuchu epidemii. Projektowane wydłużenie możliwości wykorzystania vouchera z roku do dwóch lat nie sprzeciwia się prawu podróżnego do wystąpienia o zwrot pieniędzy – odpowiedział resort na pytanie DGP w tej sprawie.
30–40 pytań związanych z voucherami turystycznymi tygodniowo jest kierowanych do infolinii konsumenckiej
Zdaniem MRPiT wobec osób, które przyjęły voucher, ale do tej pory go nie zrealizowały oraz nie będą go chciały zrealizować w przyszłości, będą miały zastosowanie przepisy ogólne dotyczące odstąpienia od umowy z powodu nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, o których mowa w art. 47 ust. 4 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2139). Przytoczony przepis przewiduje zwrot bez ponoszenia opłaty za odstąpienie w przypadku wystąpienia w miejscu docelowym lub jego najbliższym sąsiedztwie nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, które mają znaczący wpływ na realizację imprezy lub przewóz podróżnych do miejsca docelowego.
UOKiK z kolei powołuje się na względy słuszności, wskazując jednak, że przepisy nie regulują tej kwestii. „Zgoda na voucher to była dobra wola konsumenta, który (...) zgodził się poczekać, aż biuro podróży zrealizuje wycieczkę w późniejszym terminie. Dlatego naszym zdaniem, jeśli termin ważności vouchera się kończy, a konsument z jakichś powodów nie mógł z niego skorzystać albo przedsiębiorca nie był w stanie w tym czasie zrealizować wyjazdu, to po upływie ważności vouchera konsument ma prawo domagać się zwrotu pieniędzy” – informuje UOKiK.
Sprawa precedensowa
Marta Kruk z kancelarii VenaGroup, radca prawna specjalizująca się w przepisach o turystyce, powołuje się w tym wypadku na art. 495 kodeksu cywilnego dotyczący niemożliwości świadczenia, za którą nie odpowiada żadna strona. Wskazuje, że art. 15k ust. 2 ustawy covidowej może sugerować, że w przypadku zgody podróżnego na otrzymanie vouchera umowa trwa nadal. Voucher modyfikuje tylko zasady rozliczenia zawarte w ustawie o imprezach turystycznych oraz w art. 495 k.c., ale jedynie przez czas swojej ważności.
– Regulacja dotycząca voucherów po upływie okresu ich ważności jest z całą pewnością niejasna, a tym samym istnieją podstawy do ewentualnego wystąpienia przez podróżnego do organizatora turystyki z żądaniem zwrotu wpłaconych pieniędzy, a następnie do sądu na podstawie art. 495 k.c. – tłumaczy ekspertka. Podkreśla, że kwestia ta jest precedensowa i wiele będzie zależało od pierwszych wyroków, jeśli sprawy trafią do sądów.
Konsument wiedział
Marta Kruk podkreśla, że decyzja konsumenta o skorzystaniu z vouchera była dobrowolna, co oznacza, że miał on pełne prawo nieprzyjęcia go i domagania się zwrotu wszystkich wpłat. – Podróżny powinien być powiadomiony o prawie do nieprzyjęcia bonu. Można jednak mieć wątpliwości, czy był informowany o konsekwencjach jego niezrealizowania w przypisanym terminie i tym samym czy był w pełni świadomy ewentualnych skutków swojej decyzji – dodaje ekspertka, podkreślając przy tym, że przepis nie nakładał na organizatorów takiego obowiązku informacyjnego.
Prawniczka przyznaje, że obowiązujące przepisy nie przewidują zwrotu przez organizatorów równowartości w gotówce niewykorzystanych w terminie voucherów, co może prowadzić do ich wygaśnięcia. – Mając jednak na uwadze trwającą pandemię i brak spełnienia obowiązków informacyjnych względem podróżnego, niewykluczone jest uznanie ewentualnego powództwa przez sąd. Oczywiście w zależności od przedstawionego w nim stanu faktycznego i uzasadnienia – dodaje.
Szybkie przyjęcie przepisów wydłużających ważność vouchera wydaje się więc najlepszym rozwiązaniem zarówno dla biur podróży, jak i ich klientów. Tymczasem projekt dopiero niedawno trafił do Sejmu i choć przepisy mają obowiązywać z mocą wsteczną od 1 kwietnia, to z każdym dniem mija termin ważności kolejnych voucherów. Zwiększa to ryzyko, że któryś z konsumentów wniesie powództwo o zwrot pieniędzy za odwołaną wycieczkę, za którą wcześniej otrzymał voucher.
Co na to branża?
Polska Izba Turystyki i cała branża od początku optują za przedłużeniem ważności voucherów o kolejny rok. – Musimy pamiętać, że możliwość korzystania z ofert zagranicznych i krajowych nadal jest ograniczona – mówi Piotr Henicz, wiceprezes zarządu Polska Izba Turystyki.
Zaznacza, że zatrzymanie przez biura wpłaconych przez klientów zaliczek po wygaśnięciu terminu ważności vouchera byłoby myśleniem krótkowzrocznym.
– Wydłużenie terminu ważności vouchera to najuczciwsza opcja – wtóruje mu Marek Kamieński, biegły sądowy i ekspert ds. turystyki Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystyki. – Dzięki temu klient wciąż jest związany z danym biurem podróży, co zwiększa prawdopodobieństwo, że zrealizuje wyjazd właśnie w nim – dodaje.
Etap legislacyjny
Prace w Sejmie