Wynika tak z pisma wiceministra finansów Juranda Dropa, w którym pada wyjaśnienie, że choć „projekt nie był przedmiotem uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych, jak również przedmiotem obrad Stałego Komitetu Rady Ministrów oraz komisji prawniczej”, to jest „tożsamy z projektem uchwalonym przez Sejm 7 listopada 2025 r., który przeszedł cały proces legislacyjny”.
Co nowego w ustawie o kryptowalutach?
Pytany o to, dlaczego w „nowym” projekcie nie zmieniono ani przecinka, rzecznik rządu Adam Szłapka w porannej rozmowie w TVP wskazał, że „to jest potrzebna ustawa, która jest pilna”. Pośpiech rządu wynikał zaś z chęci doprowadzenia do procedowania projektu jeszcze w tym roku. Zaś ostatnie w 2025 r. trzydniowe posiedzenie Sejmu zaplanowano na 17–19 grudnia. Dopytywany o otwartość rządu na dialog z prezydentem, Szłapka stwierdził, że „weto było bardzo poważnym błędem z punktu widzenia państwa”, zarazem jednak zaznaczył, że rządowa wersja projektu nie musi być tą ostateczną. Według niego nic nie stoi na przeszkodzie, by w trakcie prac parlamentarnych wdrożyć do projektu niezbędne poprawki. Zdaniem Szłapki ustawa o rynku kryptoaktywów powinna zostać przyjęta jeszcze przed końcem roku.
Wbrew nadziejom rzecznika rządu, szanse na to, że Karol Nawrocki podpisze ustawę, są nikłe, o ile nie zostaną do niej wprowadzone modyfikacje oczekiwane przez branżę kryptowalutową. W uzasadnieniu do odmowy podpisania ustawy prezydent wskazuje, że „zamiast zapewnić stosowanie rozporządzenia 2023/1114 (rozporządzenie MiCA – red.) i proporcjonalne zasady funkcjonowania rynku, ustawodawca wprowadza niespotykane w innych krajach UE regulacje, wysokie sankcje karne i liczne obowiązki administracyjne, czyniąc polską regulację jedną z najbardziej restrykcyjnych w całej UE, co obniży konkurencyjność Polski”. Chodzi m.in. o wysokość opłaty za nadzór, czyli 0,04 proc. rocznego przychodu firmy kryptowalutowej, jednolity mechanizm naliczania tej opłaty, niezależnie od rodzaju przedsiębiorstwa oraz – zdaniem prezydenta – niejasny mechanizm blokowania domen internetowych podejrzanych podmiotów kryptowalutowych. Wątpliwości głowy państwa wzbudziły również przepisy dotyczące blokowania rachunku kryptowalutowego na 96 godzin.
Inne projekty ustaw regulujących rynek kryptowalut
Niezależnie od rządu, złożenie projektu ustawy regulującej rynek kryptowalutowy zapowiedzieli posłowie Polski 2050. Przewiduje on m.in., że opłata za nadzór będzie pięciokrotnie niższa od tej zaproponowanej przez rząd. Nad projektem ustawy opierającego się o zasadę „rozporządzenie MiCA + zero” pracuje również poseł PiS Janusz Kowalski.
Rozporządzenie MiCA obowiązuje bezpośrednio od 30 grudnia 2024 r. Jednak bez uchwalenia polskich przepisów jego egzekwowanie jest w praktyce niemożliwe. Oznacza to, że od 1 lipca 2026 r. (kończy się wówczas tzw. okres przejściowy) dostawcy usług kryptowalutowych nie będą mogli działać w Polsce legalnie bez zezwolenia. Rządowy projekt ustawy zakłada, że jego wydawaniem będzie zajmować się KNF, jednak większość firm kryptowalutowych już je posiada, bo uzyskało je w innym kraju UE i dzięki temu będzie mogło działać w Polsce legalnie, niezależnie od uchwalenia krajowej ustawy.