Wyrok, który zmienia zasady gry w marketingu B2B
Sprawa rozpoczęła się od decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO), który w 2024 r. nakazał znanemu w Polsce bankowi oraz firmie współpracującej z nim usunięcie danych osobowych przedsiębiorcy M. M., pozyskanych z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG), argumentując brak podstawy prawnej do przetwarzania tych danych w celach marketingowych. Bank został również upomniany za naruszenie przepisów RODO, co wywołało oburzenie w sektorze finansowym i marketingowym.
PUODO vs WSA: spór o granice marketingu bezpośredniego
Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (PUODO) Mirosław Wróblewski stał na stanowisku, że kontaktowanie się z osobą, która nigdy nie była klientem banku, w celu uzyskania zgody na marketing bezpośredni, nie może być oparte na prawnie uzasadnionym interesie firmy, o którym mowa w art. 6 ust. 1 lit. f RODO. Co do bank powinien mieć zgodę danej osoby na przetwarzanie jej danych w celach marketingowych, a – jak argumentował organ - ten nie wykazał, żeby przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą wyraził taką uprzednio.
Bank nie zgodził się z tym stanowiskiem i złożył skargę do WSA w Warszawie. W skardze wskazał, że PUODO błędnie zakwalifikował czynności banku jako marketing bezpośredni, nie rozróżniając samego procesu pozyskiwania zgód od późniejszego prowadzenia marketingu. Argumentował ponadto, że kontakt z przedsiębiorcą w celu ustalenia jego preferencji komunikacyjnych jest standardową praktyką rynkową, nie narusza praw osoby, której dane dotyczą, i może być prowadzony na podstawie prawnie uzasadnionego interesu.
CEIDG jako źródło potencjalnych klientów – co teraz jest legalne
Wojewódzki Sąd Administracji w Warszawie częściowo przychylił się do argumentów instytucji finansowej. Stwierdził, że PUODO przyjął zbyt szeroką definicję marketingu bezpośredniego i w opinii organu wydającego orzeczenie, kontakt telefoniczny z przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą, w celu ustalenia, czy ten wyraża zgodę na ofertę, nie jest równoznaczny z marketingiem. Tym samym decyzja o upomnieniu banku oraz nakazie usunięcia danych w tej części została uznana za niezasadną.
Haczyk, o którym muszą pamiętać firmy
Wyrok WSA ma w praktyce daleko idące konsekwencje. Oznacza, że przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą, którzy udostępniają swoje dane kontaktowe w CEIDG, mogą odbierać połączenia i maile od innych firm w celu ustalenia, czy wyrażają zgodę na otrzymywanie ofert. Wyrok rozszerza możliwości wykorzystania danych dostępnych w publicznych rejestrach w celu dotarcia do potencjalnych klientów, pod warunkiem, że firmy jasno rozdzielają proces pozyskiwania zgód od rzeczywistego marketingu.
Podstawa prawa:
- II SA/Wa 1971/24 - Wyrok WSA w Warszawie
- Art. 6. Rozporządzenia 2016/679 w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych)