Nad zmianami w systemie emerytalnym, których celem jest powrót do wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn, pracują MRPiPS, ZUS oraz MF; te propozycje ze sobą się spotkają i będą omawiane na Komitecie Ekonomicznym RM jeszcze w tym roku - zapowiedział Mateusz Morawiecki.

"Projekt reformy emerytalnej będzie w kształcie pierwotnie założonym, generalnie, natomiast we wszystkich tych obszarach reformy emerytalnej jest tak wiele różnych zależności, kryteriów dodatkowych, ulg, obciążeń, że warto przy okazji ten system uporządkować. I nad tym pracuje dzisiaj pani minister (Elżbieta-PAP) Rafalska z panią prezes (Gertrudą-PAP) Uścińską z ZUS. I my również w MF mamy pewne propozycje" - relacjonował Morawiecki, wicepremier, minister rozwoju i finansów w czwartek dziennikarzom.

"Te propozycje ze sobą się spotkają i będą omawiane na Komitecie Ekonomicznym RM jeszcze w tym roku i wtedy będzie można zaproponować pewne dodatkowe okoliczności, uwarunkowania i kryteria związane ze zmianami w systemie emerytalnym, natomiast ta zmiana 60 (dla kobiet-PAP), 65 (dla mężczyzn-PAP) jest zasadnicza, kategoryczna, nieodwołalna i ona na pewno nastąpi" - zapewnił.

"Za wcześnie mówić, jaki będzie wpływ tej zmiany na budżet, ponieważ myślimy np. o takim mechanizmie, żeby na emeryturę można było jeden raz przechodzić, co jak sądzę, że zachęci ludzi do pozostania na rynku pracy, tych którzy nie pracowali ciężko fizycznie, i którzy mogą sobie pozwolić na dalszą pracę. (...) i wtedy by (to) odciążyło budżet" - powiedział.

Jak zaznaczył, jeszcze bardziej niż wpływ tych zmian na budżet, interesuje go ich wpływ na rynek pracy. "Dzisiaj mamy dzień historyczny w Polsce, kiedy bezrobocie osiągnęło 999 tys. osób, to jest o 999 tys., wprawdzie za dużo, ale jednocześnie to jest historycznie niski poziom bezrobocia" - zaznaczył.

"To jest nasza polityka - tworzenia miejsc pracy, miejsc pracy wysoko opłacanych, ściągania tutaj inwestycji w przemyśle technologicznym, takim jak motoryzacja czy awionika, i to się udaje nam bardzo dobrze realizować, a więc jeśli się ten rynek pracy tam mocno rozwija, to jednocześnie chcemy jak najwięcej ludzi na rynku pracy mieć. I tych ludzi, którzy będą chcieli pracować po 60. roku życia, chcielibyśmy zostawić na rynku pracy, ale tych, którzy będą chcieli przejść na emeryturę, to chcemy, żeby mieli takie uprawnienia jak wcześniej - czyli 65 i 60" - powiedział Morawiecki. (PAP)