Od piątku, 12 września, do odwołania zostanie całkowicie wstrzymany ruch graniczny z Białorusią – wynika z projektu rozporządzenia opublikowanego na stronie Rządowego Centrum Legislacji.

Granica z Białorusią całkowicie zamknięta od 12 września

Decyzję tę dzień wcześniej zapowiedział premier Donald Tusk, wskazując na rozpoczynające się rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe „Zapad-2025”.Obecnie na granicy polsko-białoruskiej funkcjonuje pięć przejść, w tym trzy kolejowe i dwa drogowe.

Do decyzji rządu odniosło się PKP Cargo. Jak przekazała Julita Sołtysiak, zastępczyni dyrektora biura zarządu spółki, zamknięcie granicy nie powinno znacząco zakłócić bieżącej działalności przewoźnika. Zaznaczyła, że według dostępnych informacji ograniczenia będą miały charakter czasowy i wynikają wyłącznie z ćwiczeń wojskowych, zaplanowanych na 12–16 września na terytorium Białorusi. W takim wariancie skutki dla transportu powinny być krótkotrwałe.

Zagrożenie dla transportu z Chin i Nowego Jedwabnego Szlaku

Jednocześnie Sołtysiak podkreśliła, że długotrwałe zamknięcie granicy mogłoby negatywnie wpłynąć na przewozy realizowane w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku. Większość towarów z Chin trafia obecnie do Polski właśnie przez Białoruś, wykorzystując przejście Brześć–Terespol i terminale w Małaszewiczach, gdzie odbywa się przeładunek między szerokim a normalnym torem. W przypadku przedłużających się ograniczeń transport mógłby zostać przeniesiony na inne korytarze – przez Kazachstan, Morze Kaspijskie, Morze Czarne lub Turcję.

PKP Cargo to spółka giełdowa, której największym akcjonariuszem pozostaje PKP SA z udziałem 33,01 proc. Fundusze Nationale-Nederlanden PTE posiadają 12,08 proc., a reszta należy do inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych. W 2024 roku firma odnotowała 2,41 mld zł straty netto przy EBITDA na poziomie niespełna 300 mln zł.