Według biegłych, część nośników cyfrowych zabezpieczonych u Mariusza T. oraz u innej osoby, także przebywającej, w specjalnym ośrodku w Gostyninie, zawiera treści pornograficzne. Dalsze ekspertyzy mają ustalić, czy wizerunki te to pornografia dziecięca.

W tym zakresie biegli zbadają także zawartość nośników cyfrowych zabezpieczonych u osób, które wcześniej odwiedzały Mariusza T. w gostynińskim ośrodku. Prowadzone w sprawie postepowanie przedłużono do października.

Po odbyciu kary 25 lat więzienia za zabójstwo czterech chłopców Mariusz T. przebywa od kwietnia 2014 r. w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym przy Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Gostyninie (Mazowieckie) pod Płockiem.

W kwietniu tego roku, w związku z podejrzeniem posiadania przez Mariusza T. pornografii dziecięcej, policja skonfiskowała sprzęt elektroniczny, z którego korzystał on podczas pobytu w ośrodku. Nośniki elektroniczne zabezpieczono też u innych osób związanych z Mariuszem T., w tym poza ośrodkiem. W sprawie wszczęto dochodzenie.

Jak poinformowała we wtorek PAP zastępca prokuratora okręgowego w Płocku Monika Mieczykowska, w ramach prowadzonego postępowania wydano dotychczas sześć postanowień o powołaniu biegłego w celu oceny treści, jakie zawierają zabezpieczone nośniki – o ekspertyzy takie zwrócono się do laboratorium kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

„Postanowienia o powołaniu biegłego, dotyczyły badania sprzętu, który zabezpieczono zarówno u Mariusza T., jak i u drugiej osoby przebywającej w tym samym ośrodku. Mamy już część opinii. Wynika z nich, że na niektórych z nośników ujawniono pliki zawierające wizerunki osób z odsłoniętymi narządami płciowymi lub akty seksualne. Pozostałe opinie są w przygotowaniu” – powiedziała PAP Mieczykowska.

Przyznała jednocześnie, że wspomniane pliki ujawniono zarówno na nośnikach posiadanych przez Mariusza T., jak i należących do drugiej osoby.

„Postępowanie zostało przedłużone do 12 października. Będą wykonywane dalsze czynności. Znów powołamy biegłych, by określić wiek osób z ujawnionych wizerunków, w tym, czy mogą być to osoby poniżej 15 roku życia” – dodała Mieczykowska.

Jak zaznaczyła, w przypadku nośników elektronicznych, które także w kwietniu zostały zabezpieczone u osób odwiedzających Mariusza T., ekspertyzy nadal trwają.

W lipcu 2015 r. Sąd Rejonowy w Gostyninie skazał Mariusza T. na pięć i pół roku pozbawienia wolności za posiadanie pornografii dziecięcej w czasie, gdy przebywał on jeszcze w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich w latach 2006-14. Wyrok ten uprawomocnił się, gdy podtrzymał go Sąd Okręgowy w Płocku, który w marcu tego roku odrzucił apelację wniesioną przez obronę. Wykonanie kary więzienia wobec Mariusza T. Sąd Rejonowy w Gostyninie zawiesił ostatnio do czasu zakończenia jego pobytu w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym.

O tym, czy dalszy pobyt Mariusz T. w tym specjalnym ośrodku jest niezbędny co pół roku, na podstawie opinii biegłych, decyduje Sąd Okręgowy w Płocku - ostatni raz decyzja taka została wydana w kwietniu, a kolejny termin przypada w październiku.

Proces o posiadanie przez Mariusza T. pornografii dziecięcej w latach 2006-14, gdy odbywał on karę pozbawienia wolności w zakładzie w Strzelcach Opolskich toczył się w oparciu o akt oskarżenia wniesiony przez tamtejszą prokuraturę. Obejmował on m.in. zarzut posiadania przez Mariusza T. w celi zakładu karnego oraz w domu w Piotrkowie Trybunalskim, sprowadzonych od nieustalonej osoby zdjęć i filmów pornograficznych z udziałem małoletnich na 1318 plikach komputerowych. Inny zarzut dotyczył posiadanie 18 plików komputerowych zawierających treści pornograficzne przedstawiające tzw. „przetworzony wizerunek” małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych - chodzi np. o przeklejanie twarzy dzieci na obrazy ciał osób dorosłych.

Do popełnienia czynów objętych aktem oskarżenia doszło w czasie, gdy Mariusz T. za zgodą władz zakładu karnego w Strzelcach Opolskich posiadał w swej celi prywatny komputer. Trzy twarde dyski przesłał on do swej matki w Piotrkowie Trybunalskim. To ona w 2014 r. zgłosiła organom ścigania, iż na dyskach tych mogą znajdować się materiały z pornografią dziecięcą. (PAP)