Pracownicy samorządów gminnych na Węgrzech domagają się wyższych wynagrodzeń i stworzenia dla nich ścieżki kariery – oświadczyła w środę po dwugodzinnym strajku szefowa związku zawodowego urzędników publicznych Erzsebet Boros.

Strajk trwał od 8.00 do 10.00.

Boros podkreśliła w rozmowie z agencją MTI, że w zeszłym roku o 30 proc. poniesiono wynagrodzenia urzędników powiatowych, a większość pracowników urzędów gminnych nie miała podwyżek od 8 lat, co powoduje odpływ siły roboczej z urzędów gminnych do powiatowych.

Zwróciła uwagę, że coraz trudniej urzędom gminnym znaleźć wykwalifikowanych pracowników znających się np. na finansach czy przetargach. Jej zdaniem może to doprowadzić do sytuacji, w której urzędy gminne nie będą w stanie obsługiwać petentów.

Boros powiedziała PAP, że przeciętna pensja pracownika urzędu gminnego wynosi około 160 tys. ft (2200 zł) brutto, a uczciwe wynagrodzenie powinno być wyższe co najmniej o 30 proc.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)