Polska ignoruje zalecenia instytucji międzynarodowych, by wdrożyć do prawa karnego kwalifikację nienawiści motywowanej uprzedzeniami jako osobną przesłankę ścigania przestępstw. W piątek u Rzecznika Praw Obywatelskich wskazano, że takie zalecenia wydała komórka OBWE.

Jak mówiła w piątek zastępczyni RPO dr Sylwia Spurek, Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE wydało zalecenia dotyczące polskiego Kodeksu karnego. Zalecono usystematyzowanie przepisów i zapewnienie, by kary za przestępstwa motywowane uprzedzeniami były surowsze od kar za te same przestępstwa popełnione bez takiej motywacji.

OBWE chce też, aby wskazać, że przestępstwa motywowane uprzedzeniami obejmują również ataki w związku z domniemaną przynależnością ofiary do grupy chronionej lub jej związkiem z tą grupą. Zgodnie z zaleceniami OBWE Kodeks karny powinien wprost przewidywać, że każde przestępstwo - nie tylko pobicia czy groźby - mogą być traktowane jako motywowane uprzedzeniami.

"Ochronie powinny podlegać osoby atakowane z tego powodu, że sprawca uznał je np. za muzułmanów lub po prostu kojarzy je z tą mniejszością wyznaniową" – mówił dr Witold Klaus, prezes Stowarzyszenia Interwencji Prawnej, które udziela wsparcia ofiarom rasizmu i ksenofobii. Jak wskazał, ostatnie zalecenie OBWE mówi o przypadkach, gdy np. sprawca dokonuje kradzieży, a więc ma motywację finansową, ale atakuje jedynie osoby pochodzenia afrykańskiego myśląc, że nie zgłoszą się one na policję - to tzw. motywacja mieszana.

Katarzyna Słubik z SIP wskazała, że polska policja i prokuratura niechętnie chce dostrzec motywację rasistowską w działaniach sprawców napaści, mimo że niekiedy wydaje się to ewidentne. W 2014 r. MSWiA, które odpowiada za zbieranie danych, zarejestrowało jedynie 7 spraw, gdzie motywacją była homofobia, i żadnego zdarzenia na tle niepełnosprawności.

"Np. niedawne pobicie Pakistańczyka - wiemy już, że policja nie zakwalifikowała go jako motywowanego ksenofobią, bo doszła do wniosku, że skoro sprawcy nie wznosili rasistowskich okrzyków, to nie ma na to dowodów. Za dowód nie uznano nawet tego, że pobity został tylko Pakistańczyk, a towarzyszącego mu Polaka sprawcy kompletnie zignorowali" - zauważyła Słubik.

Piotr Godzisz z University College London, który działa też w organizacji Lambda (właśnie miał miejsce atak na jej siedzibę) podkreślił, że zmiany rekomendowane przez OBWE (a poprzednio też przez ONZ i Radę Europy), odpowiadałyby praktyce stosowanej przez większość państw europejskich. "Na 28 krajów UE, aż 16 uznaje orientację seksualną za cechę chronioną. Coraz więcej państw rozpoznaje również przestępstwa motywowane uprzedzeniami ze względu na niepełnosprawność, płeć czy tożsamość płciową. Polska, niestety, odstaje od innych krajów w regionie" - ocenił.

Dr Spurek poinformowała, że również Rzecznik Praw Obywatelskich w 2015 r. skierował do Ministra Sprawiedliwości wystąpienie w sprawie konieczności zwiększenia ochrony ofiar przestępstw na tle uprzedzeń. Kilka miesięcy temu resort sprawiedliwości (pod obecnym kierownictwem) poinformował, że nie planuje podjęcia takiej inicjatywy.

"Osoby, wobec których stosuje się przemoc ze względu na orientację seksualną, tożsamość płciową, wiek czy niepełnosprawność doświadczają często dramatycznego w skutkach naruszenia ich godności. Brak stanowczej reakcji państwa na przemoc na tle uprzedzeń, w tym brak odpowiednich przepisów, może być odbierany jako legitymizacja nienawiści przeciwko przedstawicielom grup narażonych na nierówne traktowanie. Dlatego niezwykle istotne jest, aby sprawy tego rodzaju były skutecznie wykrywane, ścigane i karane" - mówiła Spurek.(PAP)