Irański wiceminister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdolahian oświadczył w czwartek, że decyzja arabskich krajów Zatoki Perskiej o uznaniu libańskiego szyickiego Hezbollahu za organizację terrorystyczną jest błędem.

Telewizja państwowa zacytowała jego wypowiedź, według której posunięcie krajów Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) wobec Hezbollahu jest "kolejnym błędem", który zagrozi pokojowi w regionie i jedności Libanu. Jak podkreślił wiceminister, Iran "jest dumny" z Hezbollahu.

W środę kraje GCC - Arabia Saudyjska, Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman i Kuwejt - oznajmiły, że uznały Hezbollah za organizację terrorystyczną z powodu wrogich aktów tego ugrupowania w ich własnych krajach.

Oświadczenie krajów GCC jest zgodne z polityką USA, które także uznają Hezbollah za organizację terrorystyczną.

Decyzja zapadła w kontekście ostrych napięć między krajami Zatoki Perskiej a Hezbollahem, oskarżanym o współpracę z szyickim Iranem i ingerowanie w wewnętrzne sprawy krajów arabskich.

Sytuacja zaostrzyła się w związku z konfliktem w Syrii, gdzie Iran i Hezbollah wspierają reżim prezydenta Baszara el-Asada, z którym walczą rebelianci popierani m.in. przez Arabię Saudyjską.

W związku z udziałem Hezbollahu w wojnie w Syrii kraje Zatoki Perskiej nałożyły sankcje na członków Hezbollahu już w 2013 roku. Poszczególne kraje, m.in. Arabia Saudyjska, wcześniej uznały libańską organizację za terrorystyczną. Jednak, jak podkreślono, w środę podjęto decyzję wspólnie.