Prezydent Iranu Hasan Rowhani zapewnił, że zarówno jego kraj, jak i Turcja wspierają obecny rozejm w Syrii. Podkreślił także, że Teheran i Ankara opowiadają się za zachowaniem syryjskiej integralności terytorialnej - podała w niedzielę agencja Associated Press.

AP cytowała słowa Rowhaniego powołując się na irańskie media.

Prezydent Iranu odniósł się do tematu zawieszenia broni w Syrii po spotkaniu z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu. Szef rządu w Ankarze przybył do Iranu w piątek z wizytą - przypomina AP.

Rowhani zapewnił, że w sprawie Syrii oba państwa "nic nie dzieli" i zarówno Teheran, jak i Ankara dążą do "zapewnienia pomocy osobom, które musiały uciekać ze swych domów (ze względu na działania wojenne)".

Dzień wcześniej Davutoglu przyznał jednak, że Turcja i Iran różnią się w niektórych ocenach dotyczących konfliktu w Syrii. Podkreślił jednak, że rozwiązanie tamtego konfliktu wymaga współpracy obu państw. Mówił także o konieczności zwiększenia wymiany handlowej z Iranem do kwoty 30 mld dolarów.

Iran i Rosja uważane są za głównych sojuszników prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Natomiast Turcja wspiera siły rebeliantów, które walczą o jego obalenie.

Od tygodnia w Syrii obowiązuje rozejm uzgodniony przez Rosję i USA. Zawieszenie broni nie przewiduje wstrzymania ataków przeciwko dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu oraz związanemu z Al-Kaidą Frontowi al-Nusra. Operacje militarne przeciwko nim prowadzi syryjska armia rządowa, rosyjskie lotnictwo i dowodzona przez USA koalicja.

Trwająca od prawie pięciu lat wojna w Syrii, która rozpoczęła się w marcu 2011 roku rewoltą przeciwko rządom prezydenta Asada, kosztowała życie ponad 270 tys. ludzi. (PAP)

lm/ eaw/

arch.