Negocjacje ruszyły mimo początkowego bojkotu ze strony syryjskiej opozycji. Wieczorem ugrupowania walczące o obalenie prezydenta Baszara al-Asada poinformowały jednak, że przystąpią do negocjacji w niedzielę.

To pierwsze od dwóch lat spotkanie poświęcone tematowi kryzysu w Syrii. Rozmowy rozpoczęły się od spotkania wysłannika ONZ do spraw Syrii z przedstawicielami rządu w Damaszku. Opozycja początkowo domagała się, aby jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji wstrzymać prowadzone przez rządowe wojska bombardowania. Telewizja Al-Arabiya poinformowała wieczorem, że koalicja ugrupowań opozycyjnych zapowiedziała, że włączy się do rozmów w niedzielę, bo otrzymała gwarancje ze strony Stanów Zjednoczonych i ONZ.

Według planów ONZ, rozmowy mają potrwać pół roku. W ich trakcie ma powstać nowa konstytucja, a w Syrii mają zostać przeprowadzone nowe wybory. Nie wiadomo jednak wciąż, czy negocjacje nie rozbiją się o osobę syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada. Zarówno opozycja jak i kraje Zachodu domagają się jego odejścia. Nie zgadzają się na to ani rząd w Damaszku ani też Rosja i Iran.

Syryjska wojna trwa już niemal pięć lat i kosztowała życie co najmniej 250 tysięcy osób. Ponad 10 milionów osób musiało opuścić swoje domy. Konflikt określany jest mianem największej katastrofy humanitarnej od czasu II wojny światowej.