Bez przełomu w poszukiwaniu wraku Boeinga, który zaginął w czasie lotu z Kuala Lumpur do Pekinu. Malezyjskie ministerstwo transportu poinformowało, że szczątki, znalezione kilka dni temu na wybrzeżu Tajlandii nie pochodzą z maszyny.

Znaleziony fragment to kawałek metalu o wymiarach 2 na 3 metry, przypominający element poszycia samolotu. Po jego odkryciu pojawiły się spekulacje, że być może pochodzi on z samolotu, który niespełna 2 lata temu zaginął w czasie lotu nad Morzem Południowochińskim. Ministerstwo transportu Malezji zaprzeczyło jednak tym domysłom podkreślając, że numeru seryjnego odkrytego fragmentu nie ma w katalogu części, z których korzystają Malaysia Airlines.

W ubiegłym roku na francuskiej wyspie Reunion na Oceanie Indyjskim odkryto szczątki, które, jak się później okazało, pochodziły z zaginionego samolotu. Od tamtej pory nie odkryto żadnych innych śladów maszyny.

8 marca 2014 roku samolot Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych, lecący z Kuala Lumpur do Pekinu zniknął z radarów w czasie lotu nad Morzem Południowochińskim. Na jego pokładzie było 239 osób. Pojawiły się hipotezy, że maszyna po kilku godzinach runęła do morza. Do tej pory, mimo prowadzonych na dużą skalę poszukiwań, nie znaleziono większych fragmentów wraku ani czarnych skrzynek.