Popołudniową debatę w europarlamencie na temat praworządności w Polsce komentują politycy. Rzecznik ruchu Kukiz'15 Jakub Kulesza uważa, że dyskusja nie będzie niosła za sobą dalszych konsekwencji na poziomie Unii Europejskiej. Liczy jednak, że wpłynie na jakość polskiej dyplomacji. "Europarlament to organ bardziej demokratyczny i transparentny od Komisji Europejskiej. Ta debata nie wpłynie jednak na żadne decyzje, ale może wpłynąć na naszą politykę zagraniczną, którą dziś oceniam nisko" - wyjaśnia poseł.

Jakub Kulesza odniósł się również do planów zmiany ordynacji wyborczej. Nad stosownym projektem pracuje partia rządząca. Zakładać ma on między innymi wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. "Wydawałoby się, że wprowadzenie JOW w systemie partyjnym jest niemożliwe.

Ale jednak nasze działania, edukowanie społeczeństwa i umiejętne lobbowanie pokazują, że można wpłynąć na decyzję nawet największych frakcji politycznych w Polsce"- wyjaśnia. Debata w europarlamencie o Polsce ma potrwać półtorej godziny. Rozpocznie się o 16.30.