Droższe pożyczki albo paliwo. To, zdaniem lidera Nowoczesnej główne konsekwencje obniżenia oceny wiarygodności kredytowej Polski przez agencję Standard & Poor’s.

Ryszard Petru uważa, że obniżka ratingu szkodzi realnie szkodzi Polakom. Polityk, który kiedyś był ekonomistą podkreśla, że obniżona wiarygodność oznacza, że firmy i skarb państwa będą płacić większe odsetki od zaciągniętych kredytów. Polska i złoty, według Ryszarda Petru, stały się dla międzynarodowych inwestorów nieco mniej wiarygodne, niż przed obniżką ratingu.

Agencja Standard & Poor’s obniżyła wczoraj ocenę wiarygodności kredytowej Polski dla długu publicznego w walucie obcej o jeden stopień - z A- do BBB+. Nowa ocena ma tak zwaną negatywną perspektywę, co oznacza możliwość jej kolejnej obniżki w ciągu dwóch lat.

W uzasadnieniu swojej decyzji agencja ratingowa napisała między innymi, że w Polsce "została naruszona równowaga instytucjonalna". Zwrócono między innymi uwagę na zmiany w ustawach o Trybunale Konstytucyjnym, mediach publicznych i służbie cywilnej.