Na Ukrainie coraz głośniej o dalekosiężnych politycznych ambicjach Micheila Saakaszwilego. Były prezydent Gruzji, a obecnie gubernator Odessy, oskarża rząd o korupcję. Eksperci są przekonani, że Saakaszwili mierzy wysoko i chce być w rządzie, a nawet zastąpić premiera Arsenija Jaceniuka. Zdania są podzielone co do tego czy mu się to uda.

Micheil Saakaszwili coraz częściej występuje przeciwko rządzącym. Jego zdaniem, gabinet ministrów sobie nie radzi, reformy są pozorowane, a rząd jest przeżarty korupcją.
Jak podkreśla politolog Mykoła Dawydiuk, Saakszwilemu jest ciasno w fotelu gubernatora obwodu odeskiego. Coraz częściej pojawiają się pogłoski, że były prezydent Gruzji tworzy na Ukrainie własną partię.

Coraz bardziej realne jest też widmo przeformatowania niepopularnego rządu, a nawet wcześniejszych wyborów. „Popularność Saakszwilego w społeczeństwie rośnie i ma on szansę zostać w przyszłym roku premierem” - prognozuje Mykoła Dawydiuk.

Inaczej rzecz widzi ekspert Wołodymyr Cybulko. Jego zdaniem, Saakaszwili może stać się zakładnikiem własnej antykorupcyjnej retoryki i w nowym rządzie może dostać tekę ministra odpowiedzialnego za walkę z korupcją właśnie. I wtedy, jak zauważa politolog, z łapownictwem Saakaszwili będzie musiał walczyć nie słowami, a realnymi posunięciami.