Dwóch polskich turystów porwała lawina śnieżna na Słowacji. Jeden z nich zginął na miejscu. Drugi jest lekko ranny. Do wypadku doszło wczoraj w Wysokich Tatrach.

góry, tatry, Kasprowy Wierch, kolejka / ShutterStock

Polacy porwani przez lawinę wspinali się na Zachodni Szczyt Żelaznych Wrót. Ratownicy górscy zostali poinformowani przez jednego z turystów, który nie był w stanie samodzielnie wydostać się spod śniegu. Przez telefon poinformował ratowników, że prawdopodobnie ma złamaną nogę.

Na miejsce natychmiast udał się śmigłowiec, który zabrał ratowników i psa wyszkolonego w poszukiwaniu ludzi pod śniegiem. Niestety warunki pogodowe były tak złe, że ekipa musiała wrócić do Starego Smokowca, a na miejsce zejścia lawiny ratownicy szli pieszo.

Po dotarciu do lawiniska udało się odnaleźć i opatrzyć ocalałego Polaka. Ciało drugiego znaleziono na głębokości około półtora metra. Mimo podjętej reanimacji, nie udało się go uratować.