Na emeryturę po 40 latach mieliby możliwość przechodzić także rolnicy, którzy do stażu pracy mieliby zaliczoną pracę w gospodarstwie już od 16. roku życia. Rolnik, pobierający takie świadczenie, mógłby dalej prowadzić gospodarstwo rolne z współmałżonkiem ubezpieczonym w KRUS.
Ludowcy uzasadniali, że projekt może zmienić podejście do pracy i zatrudnienia - podstawowym celem stałoby się przepracowanie 40 lat, a nie osiągnięcie wieku emerytalnego. Ograniczyłoby to też szarą strefę w zatrudnieniu.
Zgodnie z projektem gdyby wyliczona emerytura po 40 latach pracy była niższa od minimalnej, dopłacałby do niej budżet państwa.
Projektowana ustawa miałaby wejść w życie 1 stycznia 2016 r.
Takie rozwiązanie zaproponował po pierwszej turze wyborów ówczesny prezydent Bronisław Komorowski. Gdy okazało się, że wybory wygrał Andrzej Duda, prezydencka kancelaria wycofała projekt z konsultacji, uzasadniając, że z uwagi na wynik wyborów, prezydent nie powinien, jeśli nie jest to konieczne, podejmować istotnych decyzji do końca kadencji. PSL przejął projekt i zgłosił go w poprzedniej kadencji, a ponownie w obecnej.