Od soboty silny wiatr szalał nad naszym krajem, głównie na północy. Strażacy interweniowali ponad półtora tysiąca razy. Wichury uszkodziły też wiele stacji transformatorowych.

Służby energetyczne cały czas usuwają skutki żywiołu - mówi Anna Adamkiewicz, rzeczniczka Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.

- Duża część awarii została usunięta, ale jeszcze około ośmiu tysięcy sześciuset odbiorców w Polsce jest bez prądu - poinformowała. Tak jest przede wszystkim na Warmii i Mazurach oraz na Podlasiu. W warmińsko-mazurskim prądu nie ma około 4200 odbiorców, a w podlaskim - około trzech i pół tysiąca.

W wyniku szalejących od soboty nad Polską wichur jedna osoba zginęła. To 34-letnia kobieta, którą w Sopocie przygniotło drzewo. Sześć innych osób zostało rannych, w tym trzech strażaków.

Synoptycy na najbliższe godziny zapowiadają uspokojenie pogody. Silny wiatr będzie jednak nadal dawał się we znaki mieszkańcom województwo zachodniopomorskiego i pomorskiego. Ma tam również padać.