Polskie Stronnictwo Ludowe liczy na dobry wynik w wyborach i znaczącą pozycję w nowej koalicji rządowej, która będzie odpowiadała na stojące przed Polską wyzwania. Mówił o tym na konferencji prasowej w Trojanowie na Mazowszu szef ludowców Janusz Piechociński.

Dodał, że pragnieniem jego formacji jest dwucyfrowy wynik w niedzielnych wyborach i ponad 60 parlamentarzystów. "To pozwoli nam zaproponować tym ugrupowaniom, które znajdą się w parlamencie wspólną koalicję dla Polski" - powiedział wicepremier.
Janusz Piechociński stwierdził, że bardzo potrzebne jest współdziałanie nowego parlamentu z rządem i prezydentem, bo to co dzieje się w Syrii, to co może wydarzyć się na Ukrainie nakazuje nam być jak nigdy dotąd razem a nie przeciwko sobie.
Komentując przebieg kampanii wyborczej Janusz Piechociński powiedział, że widzi ogromne zaangażowanie kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego w przeciwieństwie do innych komitetów. Szef ludowców ocenił, że być może bierze się to stąd, że tylko kandydaci PSL startują tam, gdzie mieszkają. Wicepremier Piechociński ponownie zaapelował do wyborców, aby nie głosowali na "spadochroniarzy".
Dziś ostatni dzień kampanii wyborczej. O północy rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa do zakończenia głosowania w niedzielę.