Polski ksiądz Krzysztof Charamsa - drugi sekretarz Międzynarodowej Komisji Teologicznej przy Kongregacji Nauki Wiary - oświadczył, że jest homoseksualistą i żyje w związku. Oskarżył Kościół rzymskokatolicki o homofobię i ogłosił swój " manifest wyzwolenia".

Watykan zareagował bardzo szybko, usunął go z wszystkich pełnionych funkcji. Jego macierzysta diecezja pelplińska wzywa go do powrotu na drogę kapłaństwa, a biskup upomina.
Ksiądz Krzysztof Charamsa złamał dobrowolnie ślubowany celibat i nie może być duchownym - mówi IAR Tomasz Królak wiceprezes Katolickiej Agencji Informacyjnej. Czy przełożeni księdza Krzysztofa Charamsa nie wiedzieli, ze jest czynnym homoseksualistą?- pyta.

Dziwi go też, w jaki sposób Charamsa mógł pełnić tak wysoką funkcję w Watykanie. Ufa, że cała sprawa pomoże oczyścić Kościół z ludzi, którzy księżmi być nie powinni. Zwraca uwagę, że każdy ksiądz celibat ślubuje dobrowolnie, przede wszystkim Bogu.
Tomasz Królak uważa, że stonowane stanowisko diecezji pelplińskiej, która wzywa księdza Krzysztofa Charamsę do powrotu na drogę powołania, to może być kościelny sposób na ponaglenie go, aby przeprosił publicznie za swój grzech i podjął drogę pokuty. Jeśli tego nie zrobi zostanie wydalony z kapłaństwa.