Nie ma ani dialogu, ani porozumienia, a na wizytę polskiej młodzieży na Krymie powinny zareagować nasze władze - uważa Maria Przełomiec ze Studia Wschód TVP Info. Rosyjsko-Polskie Centrum Współpracy i Porozumienia we współpracy ze stowarzyszeniem z Białegostoku, wysłało na zaanektowany półwysep finalistów konkursu poświęconego rosyjskiej literaturze.

Przełomiec przypomina, że zarówno rosyjska instytucja, jak i jej odpowiednik, który powołano w Polsce, miały działać na zasadzie symetrii: oba Centra miały się ze sobą kontaktować, współpracować i wspierać dialog. W jej opinii ani dialogu ani porozumienia nie ma i nie ma też sensu z polskiej perspektywy, by obie instytucje istniały.

Dziennikarka przypomina, że ostre komentarze pojawiły się już po pierwszych doniesieniach o planowaniu wycieczki dla młodzieży, teraz czas na reakcję polskich władz, które powołały polskie Centrum. W opinii Przełomiec potrzebna jest refleksja nad sensem dalszego istnienia tej instytucji, gdyż działalność Centrum po stronie rosyjskiej skupia się przede wszystkim na propagandzie.