Ich uczestnicy domagali się od rządu i Unii Europejskiej szybkich działań mających pomóc uciekającym od wojny. Najwięcej osób przeszło ulicami Barcelony, Madrytu i Sewilli.

Na transparentach we wszystkich miastach najczęściej widniało słowo "Pokój". W Madrycie, czoło manifestacji zdobiło hasło "Za odpowiedzialną politykę europejską. Witajcie Uchodźcy".

W stolicy Hiszpanii w przemarszu uczestniczyli między innymi lewicowi politycy i duchowni, w tym ksiądz Javier Baeza, który od lat pomaga imigrantom.

- Chcemy donieść na głuchotę polityków. - mówił.

- To przez nią na ulice wyszli mieszkańcy kontynentu, by powiedzieć, że chcą Europy, w której mieszczą się wszyscy - dodał.

"Chodzi o człowieczeństwo, a nie o łaskę" - napisali w manifeście burmistrzowie Barcelony, Madrytu, Saragossy i Santiago de Compostela. Zaapelowali do uczestników jutrzejszego, nadzwyczajnego posiedzenia unijnych ministrów spraw wewnętrznych o podjęcie decyzji na rzecz uchodźców.