Solidarni na miarę naszych możliwości i po wypełnieniu pewnych warunków. Takie jest nasze stanowisko w sprawie przyjmowania uchodźców z Syrii, o którym mówił w Sejmie dziennikarzom wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski.

Jak zaznaczył, na ten temat od kliku tygodni toczą się negocjacje w Unii Europejskiej na różnych szczeblach, a do tej dyskusji udało się nam wprowadzić nasze postulaty takie jak zabezpieczenie granic Unii, doprowadzenie do jasnego podziału na uchodźców i migrantów ekonomicznych, wreszcie stworzenie mechanizmu umożliwiającego weryfikację tych ludzi pod kątem bezpieczeństwa.

Wczoraj szef Komisji Europejskiej zaapelował do państw Unii o przyjęcie 160 tysięcy uchodźców. Według wyliczeń Komisji, Polska miałaby przyjąć 11 i pół tysiąca osób. Do tej pory deklarowaliśmy, że możemy przyjąć 2 tysiące.

Rafał Trzaskowski powiedział, że propozycja Komisji Europejskiej jest - jak się wyraził - pewnym projektem, do którego polskie władze będą się odnosić. Dodał, że sytuacja związana z uchodźcami przybywającymi do Europy jest dynamiczna, bo "jeszcze parę tygodni temu mieliśmy do czynienia z kryzysem, a w tej chwili mamy absolutną katastrofę humanitarną". Wskazywał, że niektórzy unijni przywódcy zaczynają zmieniać swoje stanowisko w tej sprawie. Jako przykład podał premiera Hiszpanii Mariano Rajoya, który pierwotnie miał dużo twardsze stanowisko niż Polska, a kilka dni temu zadeklarował, że jego kraj jest gotowy przyjąć 15 tysięcy imigrantów.

Sprawą przyjmowania przez Polskę uchodźców zajmą się jutro połączone komisje: do spraw Unii Europejskiej oraz spraw wewnętrznych. Niewykluczone, że posiedzenie zakończy się wnioskiem o debatę na sali plenarnej Sejmu.