Ewa Kopacz przekonuje, że podejście do kwestii uchodźców to test na przyzwoitość. Jednocześnie krytykuje opozycję i podkreśla, że imigracja nie jest problemem tylko jej rządu. Premier Ewa Kopacz w trakcie Forum Ekonomicznego w Krynicy odwoływała się do europejskiej solidarności jako argumentu na rzecz współpracy z innymi krajami w kryzysie imigracyjnym.

"Przyjęcie tych, którzy uciekają ze swego kraju w obronie własnego życia jest naszym obowiązkiem. My korzystaliśmy z solidarności naszych kolegów, partnerów z Europy, kiedy mieliśmy swoich uchodźców." - mówiła.

Premier Ewa Kopacz zaznaczyła, że obecność Polski w Europie zobowiązuje. "Jesteśmy Europejczykami i nie powinniśmy się tego wstydzić. A skoro tak, to jesteśmy zobowiązani do uczestniczenia w tej akcji" - dodała.

Szefowa rządu mówiła, że wysiłek Polski w obecnym kryzysie imigracyjnym musi odpowiadać potencjałowi kraju - nie tylko finansowemu czy logistycznemu, ale też emocjonalnemu.

"To od nas wszystkich zależy, jak przyjmiemy tych ludzi w Polsce" - zaznaczyła.

Premier dodała, że Polska jest otwarta na uciekających w obawie o swoje życie, ale nie stać nas na przyjmowanie imigrantów ekonomicznych. Zgodnie z propozycjami Brukseli Polska powinna przyjąć około 12 tysięcy imigrantów - najwięcej po Niemczech, Francji i Hiszpanii.