Prezydent Andrzej Duda zarzuca NATO, że traktuje Polskę jak strefę buforową, a nie swego pełnoprawnego członka. "Chcemy być prawdziwą wschodnią flanką Sojuszu" - mówił prezydent w wywiadzie udzielonym londyńskiej gazecie "Financial Times".

Prezydent zachęcał NATO do umieszczenia w Polsce stałych baz wojskowych.
"Jeśli spojrzeć na rozkład tych baz, to kończą się na Niemczech. NATO nie zauważyło jeszcze, że Polska przeniosła się ze Wschodu na Zachód" - cytuje Andrzeja Dudę "Financial Times". Londyński dziennik podkreśla, że prezydent chce, aby kwestia stałych baz w Polsce była jednym z centralnych punktów obrad na przyszłorocznym szczycie NATO w Warszawie.
W tym pierwszym wywiadzie udzielonym zagranicznym mediom po swym wyborze w
maju, Andrzej Duda wyrażał również zastrzeżenia do umowy z Airbusem na dostawę 50 helikopterów wojskowych. Mówił o braku przejrzystości i o straconej okazji, by te śmigłowce produkować w kraju. Jak mówił: "Zważywszy jak wielkie sumy wydamy, w naszym interesie jest, aby te pieniądze generowały wzrost gospodarczy i były motorem rozwoju." Zapowiedział też, że zamierza odgrywać większą role w polityce zagranicznej choć to "nie będzie rewolucja, raczej korekta."
Polski prezydent jest zwolennikiem wzmocnienia niezależności energetycznej Europy poprzez korzystanie ze złóż węgla i w związku z tym krytykuje unijny plan dalszej redukcji emisji
CO2 o 40% - odnotowuje "Financial Times".