Francuska prokuratura potwierdziła informację, że znaleziony na wyspie Réunion fragment skrzydła samolotu pochodzi niemal na pewno z Boeinga malezyjskich linii lotniczych. Wcześniej podobną wiadomość podał w uroczystym oświadczeniu premier Malezji.

Informacje o wstępnych wynikach analizy podał na konferencji prasowej wiceprokurator Paryża Serge Mackowiak. Określił on jako „bardzo prawdopodobne”, że fragment lotki należy rzeczywiście do zaginionego półtora roku temu Boeinga 777 linii Malaysia Airlines. Jak dodał, przedstawiciele firmy Boeing potwierdzili, że lotka pochodzi rzeczywiście z samolotu typu Boeing 777. Potwierdzają to jej parametry techniczne - rozmiary, kolor, struktura spojeń.

Druga poszlaka to stwierdzona przez francuskich specjalistów zbieżność właściwości technicznych badanej lotki z dokumentacją techniczną zaginionego samolotu dostarczoną im przez Malaysia Airlines.

Prokurator Serge Mackowiak nie powiedział, że podane przez niego informacje są pewne. Dodał tylko, że te „bardzo mocne domniemania” muszą jeszcze zostać potwierdzone przez dalsze analizy, które rozpoczną się jutro.