Senat zajmuje się ustawą o in vitro. W ubiegłym tygodniu odrzuciła ją senacka komisja zdrowia z powodu nieobecności dwóch senatorów z PO. Po wizycie przewodniczącej Platformy, premier Ewy Kopacz u senatorów, partia próbuje naprawić błąd komisji. Szefowa rządu ma nadzieję, że Senat uchwaloną przez Sejm ustawę o leczeniu niepłodności zaakceptuje bez poprawek, a urzędujący prezydent ją podpisze.

Prezydent spotkał się z dziennikarzami w Berlinie, gdzie przebywa z pożegnalną wizytą. Bronisław Komorowski zapowiedział, że podpisze ustawę, ale warunkiem jest jej konstytucyjność.

Mówił, że to podstawowe kryterium, które zawsze stosuje prezydent oceniając ustawę. Komorowski powiedział też, że swoje obawy dotyczące ewentualnego braku zgodności z konstytucją dokumentu wysłał do marszałka Senatu. "Od tego uzależniam swoje dalsze działania" - stwierdził.

Ustawa przyjęta pod koniec czerwca przez Sejm przewiduje stosowanie metody zapłodnienia pozaustrojowego dla małżeństw i par, które od co najmniej roku bezskutecznie leczyły się z powodu bezpłodności.