Organizacja apeluje o pomoc. Potrzebujący stanowią ponad 80 procent populacji całego kraju.

Przedstawiciele Narodów Zjednoczonych twierdzą, że w zastraszającym tempie rośnie liczba osób, które w wyniku konfliktu w tym kraju nie mają dostępu do wody, jedzenia czy opieki medycznej. Wielu osobom grozi katastrofa humanitarna.

Rzecznik agendy ONZ do spraw uchodźców OCHA Jens Laerke alarmuje, że rośnie też liczba poszkodowanych. „Ponad 2200 osób straciło życie, z czego połowa to cywile. Prawie 10 tysięcy zostało rannych, według naszych statystyk z końca maja. Dane te są jednak szacunkowe” - dodał Laerke. ONZ ocenia, że wojna w Jemenie wygnała z domów co najmniej milion ludzi.

Polityczny konflikt między rządem Jemenu, a szyitami z grupy Huti spowodował ciężkie walki, także w stolicy. Lotnictwo Arabii Saudyjskiej od kilku tygodni bombarduje cele rebeliantów, by pomóc wrócić do władzy sunnickiemu rządowi. Organizacje pomocowe apelują o wstrzymanie nalotów, aby móc dostarczyć pomoc potrzebującym.

Jemen to najbiedniejsze państwo Zatoki Perskiej. Prócz rywalizujących ze sobą ugrupowań, na tym terenie działa także Al-Kaida.