Niewiele wiadomo na temat rosyjskiego śledztwa w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rosyjscy prokuratorzy unikają kontaktów z dziennikarzami, a informacje najczęściej przekazują w formie oficjalnych komunikatów.

W ciągu 5 lat od smoleńskiej tragedii jedynie raz prokuratorzy z Komitetu Śledczego zdecydowali się na zorganizowanie konferencji prasowej. Najczęściej informacje dotyczące śledztwa przekazywane są w formie komunikatów. Tak też było w przeddzień piątej rocznicy katastrofy Tu-154M. W formie pisemnej i dźwiękowej ukazał się komunikat rzecznika Komitetu Śledczego, opisujący zakres czynności wykonanych przez rosyjskich prokuratorów. Według Władimira Markina przesłuchano 500 świadków i wykonano 1500 ekspertyz. Funkcjonariusz odniósł się również do wniosków polskich władz, związanych z wydaniem dowodów rzeczowych w śledztwie, w tym wraku Tupolewa.

„Nie ma w naszej decyzji żadnej polityki" - oświadczył Markin. "Fragmenty polskiego samolotu są dowodami w postępowaniu karnym i dlatego będą zwrócone dopiero po zakończeniu postępowania i podjęciu odpowiednich decyzji procesowych”. Kiedy zakończy się rosyjskie śledztwo, na razie nie wiadomo.