Ograniczenie programu jądrowego i międzynarodowe kontrole - w zamian za zniesienie sankcji. Taka jest istota zawartego wczoraj ramowego porozumienia z Iranem wynegocjowanego przez Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię, Francję, Niemcy, Rosję i Chiny. Większość ekspertów oceniła porozumienie jako "obiecujące i zaskakująco konkretne".

Mające siedzibę w Waszyngtonie Stowarzyszenie na Rzecz Kontroli Zbrojeń określiło ramowe porozumienie z Iranem mianem "historycznego przełomu" oraz "jednego z najbardziej znaczących osiągnięć w dziedzinie rozbrojenia nuklearnego". Eksperci zawracają uwagę, że Iran zgodził się pójść na daleko idące ustępstwa.

Fred Kaplan w magazynie "Slate" napisał, że ramowe porozumienie jest bardziej restrykcyjne dla Iranu niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Dziennik "New York Times" nazwał ustalenia z Lozanny "obiecującymi". "Wstępne porozumienie między Iranem a światowymi mocarstwami zwiększa prawdopodobieństwo, że Iran nigdy nie będzie stanowił zagrożenia nuklearnego" - napisano w komentarzu redakcyjnym nowojorskiej gazety.

Część komentatorów podkreśla jednak, że porozumienia z Iranem będzie mieć wielu przeciwników w amerykańskim Kongresie. Przywódca republikanów w Izbie Reprezentantów John Boehner już oświadczył, że jego partia zamierza zadać administracji Baracka Obamy dużo trudnych pytań.