Co najmniej 147 ofiar - to najnowszy bilans ataku terrorystów na kampus uniwersytecki w Kenii. 79 osób zostało rannych. Kenijskie władze obawiają się, że liczba ofiar śmiertelnych może być jeszcze większa.

Podczas operacji kenijskich sił bezpieczeństwa zabito czterech uzbrojonych napastników, którzy nad ranem wdarli się do miasteczka uniwersyteckiego w Garissa we wschodniej Kenii. Operacja odbijania kampusu z rąk terrorystów trwała 16 godzin - do ataku doszło o świcie.

W kampusie w czasie ataku znajdowało się ponad 800 studentów. Większość z nich jeszcze spała. Władze Kenii ogłosiły godzinę policyjną do 6:30 rano. Będzie obowiązywała w regionach przy granicy z Somalią, skąd pochodzą terroryści z asz-Szabab, którzy przyznali się do zamachu. We wrześniu 2013 roku dokonali oni zamachu terrorystycznego na centrum handlowe w stolicy Kenii, Nairobi. Zginęło wtedy 67 osób.