Podczas operacji kenijskich sił bezpieczeństwa zabito czterech uzbrojonych napastników, którzy nad ranem wdarli się do miasteczka uniwersyteckiego w Garissa we wschodniej Kenii. Operacja odbijania kampusu z rąk terrorystów trwała 16 godzin - do ataku doszło o świcie.
W kampusie w czasie ataku znajdowało się ponad 800 studentów. Większość z nich jeszcze spała. Władze Kenii ogłosiły godzinę policyjną do 6:30 rano. Będzie obowiązywała w regionach przy granicy z Somalią, skąd pochodzą terroryści z asz-Szabab, którzy przyznali się do zamachu. We wrześniu 2013 roku dokonali oni zamachu terrorystycznego na centrum handlowe w stolicy Kenii, Nairobi. Zginęło wtedy 67 osób.