Natarczywe SMS-y, mobbing, oferty seksualne, uniemożliwianie rozwoju zawodowego. Wg autorów artykułu opublikowanego we „Wprost”, Kamil Durczok, szef „Faktów” TVN miał dopuszczać się molestowania kobiet w pracy.

„Kamil Durczok, szef „Faktów” TVN dopuszczał się molestowania seksualnego i mobbingu wobec swoich pracowników. Wysłuchaliśmy wielu historii. Oto jedna z nich.” – czytamy w materiale opublikowanym przez „Wprost”.

Tekst przedstawia historię researcherki "Magdaleny", która pracowała dla redakcji „Faktów” TVN. Zgodnie z jej relacją miała dostawać natarczywe SMS-y od Kamila Durczoka, które jasno wskazywały na składanie jej propozycji seksualnych. Gdy młoda pracownica odmawiała spotkań oraz ignorowała zaczepki szefa, odbijało się to na jej pracy zawodowej. Jej poprawnie wykonywane zadania były stale krytykowane, a sama researcherka – ośmieszana.

System Durczoka

Wg dziennikarzy „Wprost” Kamil Durczok wysyłał podobne SMS-y do wszystkich kobiet w swoim zespole. Szybko jednak się nudził i stale wybierał nowe „ofiary”. W redakcji „Faktów” uznawano to za normę. Żadna jednak z nieodpowiednio traktowanych kobiet nie odważyła się zareagować i nagłośnić sprawy. Resercherzy bowiem to w redakcji osoby najmłodsze, wykonujące najcięższą pracę, które zaczynają dopiero karierę zawodową.

Więcej w artykule „Wprost”.