Rzecznik praw dziecka wystąpił do ministra sprawiedliwości o informacje na temat przestępców z zaburzeniami psychicznymi, kończących odbywanie kary. Chodzi o sprawców ciężkich przestępstw , wobec których szefowie zakładów karnych wnioskowali o zastosowanie "ustawy o bestiach"

Marek Michalak oczekuje od ministra sprawiedliwości sygnatur akt i zabezpieczenia postępowań wobec takich osób - w ocenie rzecznika - mogących po wyjściu na wolność zagrażać bezpieczeństwu najmłodszych. "Jako Rzecznik Praw Dziecka nie godzę się z sytuacją, w której ze względu na brak skutecznego, wnikliwego i terminowego rozpoznania sprawy dochodzi do sytuacji zagrożenia dla zdrowia lub życia dzieci, z uwagi na realne niebezpieczeństwo popełnienia kolejnego czynu przestępczego" - pisze Marek Michalak do ministra sprawiedliwości.

Jak wynika z informacji uzyskanych przez Rzecznika Praw Dziecka, wnioski składane przez dyrektorów zakładów karnych nie w każdym przypadku są rozpatrywane bez zbędnej zwłoki, w sposób umożliwiający ich rozpoznanie przed zakończeniem odbywania kary przez skazanych. "To wiąże się z opuszczaniem zakładów karnych przez przestępców dokonujących najcięższych przestępstw na szkodę małoletnich - zaznacza rzecznik.

Marek Michalak zwrócił się do ministra także o wypracowanie i wdrożenie rozwiązań systemowych, które nakazałyby sądom i biegłym sądowym rozpoznanie tych spraw przed zakończeniem odbywania kary przez osoby, których wnioski te dotyczą. Niedawno skazany za przestępstwa seksualne, kończący odbywanie kary Henryk Z wyszedł na wolność, ponieważ sąd nie zdążył rozpatrzyć wniosku szefa zakładu karnego o zastosowanie wobec Henryka Z. ustawy o postępowaniu wobec osób za zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie dla życia , zdrowia i wolności seksualnej innych osób.