Unia Europejska powinna mówić jednym głosem w sprawie Ukrainy. Tak zgodnie twierdzili po spotkaniu w Brukseli premier Ewa Kopacz i szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz.

Niemiecki polityk podkreślał, że trzeba zrobić wszystko, by sytuację na Ukrainie ustabilizować.

"Rozmawialiśmy o bezpieczeństwie Ukrainy, o sankcjach, jakie zostały nałożone na Federacje Rosyjską. Mówiliśmy też o przyszłości Ukrainy w aspekcie gospodarczym, politycznym, militarnym i stabilizacji tego kraju. Muszę powiedzieć, że między nami panuje zgoda co do tych kwestii" - mówił niemiecki polityk.

Martin Schulz dodał, że rozmawiano też o rozwoju gospodarczym w ramach Unii Europejskiej i strefy euro oraz o rozwoju gospodarczym Polski.

"Mówiliśmy też o roli, jaką Polska odgrywa w Unii Europejskiej w kontekście gospodarczym. Chcę podkreślić, że Polska nie jest nowym krajem Unii, ponieważ nie ma podziału na stare i nowe kraje. Polska jest jednym z filarów Unii Europejskiej" - zaznaczył Martin Schulz.

Po spotkaniu z Martinem Schulzem premier Kopacz udała się na rozmowę z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. Ma z nim omówić m.in. pakiet energetyczno-klimatyczny w związku z planowanym na koniec października szczytem Wspólnoty.