Wiceminister sprawiedliwości ocenił, że w przypadku pacjentki, której przypadek kilka tygodni temu opisał „Wprost”, „deformacja płodu była spowodowana najprawdopodobniej procedurą sztucznego zapłodnienia”, a ciąża była wynikiem „piątej nieudanej próby in vitro”.
- Ale to nie ma żadnego znaczenia – powiedziała Monika Olejnik
- Ma – odpowiedział Królikowski i uzasadnił, że „pacjentka nie w pełni ujawniła informacje dla lekarza, ani też jakby moment, w którym była w ciąży”. – Natomiast ważne jest to, że w sytuacji, w której lekarz skorzysta z wolności sumienia i odmówi wykonania zabiegu, bierze na siebie obowiązek dużej troski w stosunku do pacjentki. Pomocy i dbania, jeżeli ona zdecyduje się tej ciąży nie przerwać – tłumaczył swoje stanowisko Królikowski.
Monika Olejnik przypomniała, ze rzeczniczka praw pacjenta oceniła, że profesor Chazan popełnił błąd odmawiając wykonania aborcji w tym szpitalu. – Moim zdaniem nie ma racji, ale ma prawo formułować swój pogląd – skomentował to Michał Królikowski, który znany jest z wyjątkowo konserwatywnych poglądów.