Poważne zmiany w rządzie Korei Południowej będące konsekwencją kwietniowej katastrofy promu Sewol. Po fali krytyki pod adresem rządu, prezydent Park Geun-Hye wymieniła siedmiu ministrów. Wcześniej stanowisko stracił dotychczasowy premier oraz szef wywiadu.

Do tragedii doszło 16 kwietnia tego roku. Zatonięcie jednostki było jedną z największych tragedii morskich w historii Korei Południowej. Śmierć poniosło ponad 300 osób - głównie uczniów jednej ze szkół.

Rodziny ofiar oraz opinia publiczna zarzucały ekipie rządzącej złe prowadzenie akcji poszukiwawczej oraz brak odpowiedniej koordynacji prac służb ratunkowych. Mówiono też o braku odpowiednich regulacji dotyczących bezpieczeństwa, niekompetencji rządu w Seulu oraz o przypadkach korupcji na najwyższych szczeblach.

Stanowiska stracił między innymi dotychczasowi szefowie resortów bezpieczeństwa oraz finansów. Powołano także nowych ministrów edukacji, pracy, kultury, równouprawnienia oraz nauki.

Tymczasem trwa proces 15 członków załogi promu, lista zarzutów jest długa - od zaniedbania obowiązków służbowych, aż po zabójstwo. Jak ustalono, kiedy Sewol zaczął nabierać wody jego pasażerom, głównie dzieciom, polecono pozostanie na swoich miejscach. Większość załogi uciekła z promu przed zatonięciem jednostki.