Lech Wałęsa, Krystyna Janda, Jerzy Owsiak, Adam Małysz, lekarz Henryk Skarżyński i twórcy firmy "Solaris" zostali laureatami nagrody Człowieka Wolności w konkursie widzów TVN i czytelników "Gazety Wyborczej". Konkurs zorganizowano na 25-lecie polskiej wolności.

Wydarzenia sprzed ćwierćwiecza wspominał Bronisław Komorowski. - To był nokaut mimo nierównej walki - tak o wyborach 4 czerwca mówił prezydent. Żartował, że Lech Wałęsa i jego "obóz wolności" wygrali z obozem rządzącym "jak bokser na ringu, mimo związanej jednej ręki".

ikona lupy />
Prezydent Bronisław Komorowski przemawia podczas gali. Fot. PAP/Jacek Turczyk / PAP / Jacek Turczyk

Prezydent podkreślił, że miarą sukcesu przełomu 1989 roku jest to, że zdecydowana większość Polaków dobrze ocenia skutki zmiany ustroju. To nasz "złoty wiek" - mówił Bronisław Komorowski. - Za sto, dwieście lat historycy będą się spierali, czy nie było przypadkiem najlepsze 25 lat Polski. Czy lepsze było za czasów Kazimierza Wielkiego, czy może za czasów króla Stefana Batorego? Dla mnie jedno jest pewne: to jest nasz złoty wiek, naszego pokolenia, naszych pokoleń! - mówił Bronisław Komorowski.

Lech Wałęsa, były prezydent i pierwszy przywódca "Solidarności" otrzymał specjalną nagrodę "Gazety Wyborczej" i tytuł "Człowieka 25-lecia".

Podczas gali "Ludzie Wolności" wybrano osoby, które w ostatnim ćwierćwieczu stały się symbolami zmian. Krystyna Janda została laureatką nagrody w kategorii "Kultura". Nagrodę Człowieka Wolności w kategorii "Społeczeństwo" przyznano Jerzemu Owsiakowi, założycielowi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W kategorii "Biznes" nagrodę otrzymali twórcy firmy "Solaris", Solange i Krzysztof Olszewscy, w kategorii "Sport" Adam Małysz, a w kategorii "Nauka" profesor Henryk Skarżyński. Profesor zajmuje się leczeniem wad słuchu, jest twórcą Światowego Centrum Słuchu.

Wśród publiczności obserwującej galę byli m.in. premier Donald Tusk i marszałek Sejmu Ewa Kopacz.