Rzecznik kenijskiej policji informuje, że funkcjonariusze starają się znaleźć wytwórnię trującego alkoholu. Trwa dochodzenie. Na razie nie wiadomo, skąd pochodzi śmiertelnie groźny napój. Jednak najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano w miejscowościach leżących w pobliżu stolicy Nairobi oraz na wschodzie Kenii.
Służby informują, że śmiertelnie groźną substancję kupiono zarówno w legalnie działających lokalach czy sklepach, jak i w nielegalnych barach w dzielnicach biedy.