Donald Tusk przekonał kolejny kraj do unii energetycznej - Portugalię. Tak wynika z komunikatu kancelarii premiera, w którym napisano, że Donald Tusk rozmawiał telefonicznie z premierem Portugalii o proponowanych wspólnotowych mechanizmach energetycznych.

Portugalski polityk "pogratulował pomysłu utworzenia Unii Energetycznej" i wyraził "poparcie dla tej inicjatywy". Podkreślił też - jak określono - "znaczenie zwiększenia niezależności energetycznej Europy w obliczu dramatycznych wydarzeń na Ukrainie". Poinformowano również, że premierzy uzgodnili dalszą współpracę przed czerwcową sesją Rady Europy, by ustalić wspólne stanowisko.

Kancelaria premiera wymieniła także, że w ostatnich dniach Donald Tusk rozmawiał o tym projekcie z: szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, komisarzem do spraw energii Guntherem Oettingerem, prezydentem Francji Francois Hollandem, kanclerz Niemiec Angelą Merkel oraz premierami: Włoch - Matteo Renzim i Hiszpanii - Mariano Rajoyem. W komunikacie napisano, że Herman Van Rompuy zapowiedział pełne wsparcie dla tej inicjatywy, Francois Hollande podkreślił, że traktuje ten projekt jako wspólny, polsko-francuski, a Komisja Europejska pracuje nad pierwszymi rekomendacjami w tej sprawie.

Wśród sześciu filarów unii energetycznej proponowanych przez premiera Donalda Tuska znajduje się dywersyfikacja dostaw, większe wykorzystanie łupków i węgla, wspólne negocjowanie zakupów surowców, wzmocnienie mechanizmów solidarności na wypadek odcięcia dostaw, zwiększenie dofinansowanie budowy infrastruktury energetycznej przez Wspólnotę i zapewnienie bezpieczeństwa sąsiadom Unii.