Nawet kilkadziesiąt dzieci zapisanych do przychodni DOM MED w Pruszkowie może zachorować mimo, że powinny być odporne. Wszystko przez jedną z pielęgniarek, która zamiast podawać dzieciom lek zamieniła go na wodę lub sól fizjologiczną. Rodzice są przestraszeni a sprawą zajęła się już prokuratura oraz Główny Inspektorat Sanitarny.

Pediatra i dyrektor Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń w Warszawie Paweł Grzesiowski tłumaczy , że teraz rodzice od urzędników powinni otrzymać plan działania. " Należałoby zorganizować jeden punkt pobrań dla wszystkich dzieci i poinformować rodziców"- mówi. Uspokaja jednocześnie, że każde szczepienie można uzupełnić w dowolnym momencie bez szkody dla zdrowia dzieci.

Lekarze przypominają też, że szczepionka powinna być otwierana i aplikowana dziecku w obecności rodzica. A już na pewno może się tego domagać. Problem w tym, że nie wszyscy rodzice tego dopilnowali.

Od trzech lat pielęgniarka z przychodni DOM MED zamiast szczepić dzieci, podawała im sól fizjologiczną. Cała sprawa wyszła na jaw, gdy ponad tydzień temu kierownictwo przychodni dopatrzyło się nieprawidłowości w dokumentacji placówki. Kobieta natychmiast została zwolniona z pracy.