"Zastanawia mnie wściekłość ataków medialnych na mnie. Może faktycznie miałbym szansę [w wyborach prezydenckich - przyp. red.], skoro tak agresywnie jestem atakowany, próbuje się mnie ośmieszać" - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prof. Piotr Gliński, szef Rady Programowej PiS.

Prof. Gliński był pytany o swoje polityczne plany. Stwierdził, że "musi i jest gotowy" na to, że Jarosław Kaczyński poprosi go o kandydowanie w wyborach prezydenckich. Dodał, że Kaczyński jako prezes największej partii w Polsce powinien raczej zastanawiać się nad funkcją premiera, a nie prezydenta Polski.

"Zastanawia mnie wściekłość ataków medialnych na mnie. Może faktycznie miałbym szansę [w wyborach prezydenckich - przyp. red.], skoro tak agresywnie jestem atakowany, próbuje się mnie ośmieszać" - dodał.

Zdaniem prof. Glińskiego "państwo Tuska nie działa" i konieczne są reformy we wszystkich jego aspektach. Wśród najpilniejszych wymienia to samo, co znalazło się w programie PiS, m.in.: likwidację gimnazjów, podatek dla hipermarketów i banków oraz wprowadzenie stypendium demograficznego.

Zdaniem szefa Rady Programowej PiS konieczny jest powrót do idei IV RP: " IV RP jest w głównych mediach pokazywana tendencyjnie i kłamliwie. Za czasów rządów PiS był znacznie większy wzrost gospodarczy niż za czasów PO i PSL, było też znacznie mniejsze bezrobocie i znacznie mniej ludzi popełniało samobójstwa w więzieniach. Znacznie mniej osób wyciągano także o szóstej rano z łóżek. I ustawek propagandowych było o niebo mniej niż obecnie. I przez ponad 6 lat od tamtych czasów, mimo nienawiści do PiS, symbolem "niebywałych zbrodni" tamtego okresu jest wciąż jedynie dorsz za 7 czy 8 złotych".