Białoruski MSZ opublikował swój drugi w historii raport o „Najbardziej głośnych przypadkach naruszenia praw człowieka w niektórych państwach świata w 2013 roku”. Białoruscy eksperci, którzy opracowali raport zauważyli przypadki naruszanie praw człowieka w Polsce, Niemczech, Francji i USA a nie zauważyli w Rosji, Chinach , państwach arabskich czy samej Białorusi.

W rozdziale poświęconym naruszeniu praw człowieka w Polsce białoruskie sprawozdanie wymienia między innymi pomalowanie czerwoną farbą pomnika żołnierzy radzieckich w Warszawie, namalowanie swastyki na synagodze w Gdańsku, utrzymanie przez Sejm zakazu uboju rytualnego czy cofnięcie przez Sąd Najwyższy rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.

Uładzimir Makiej, minister spraw zagranicznych Białorusi anonsując publikacje stwierdził, że niektóre państwa „wykorzystując polityczną i gospodarczą siłę ogłosiły się przewodnikami i obrońcami praw człowieka na świecie i aktywnie używają tej sprawy w budowaniu relacji z innymi krajami w polityce i gospodarce”.

Warto zwróćić uwagę, że to demokratyczne kraje Zachodu niejednokrotnie apelowały do Białorusi o poprawę sytuacji w zakresie praw człowieka. Chodzi na przykład o wypuszczenie na wolność więźniów politycznych, w tym byłego kandydata na prezydenta Mikołę Statkiewicza. Białoruskie władze zapewniają jednak, że w ich kraju nie ma więźniów politycznych.