Przywódcy ukraińskiej opozycji liczą, że dziś w parlamencie władze spełnią część ich żądań. Chodzi o odwołanie antydemokratycznych ustaw przyjętych 16 stycznia, wprowadzenie amnestii dla uczestników zajść oraz ewentualnie zmiany w rządzie.

Takie ustalenia zapadły w czasie wieczornych rozmów prezydenta z przywódcami opozycji. Było to czwarte takie spotkanie i pierwsze, po którym żaden z liderów nie wystąpił na Majdanie, aby poinformować o jego efektach zebranych tam demonstrantów.



W rozmowie z dziennikarzami lider partii "Udar"Witalij Kliczko powiedział, że on, podobnie, jak inny przywódca opozycji, Arsenij Jaceniuk nie widzi siebie w rządzie przy obecnym prezydencie. Dodał przy tym, że ma nadzieję, iż władze nie zechcą wprowadzić stanu wyjątkowego, gdyż doprowadzi to tylko do eskalacji konfliktu.



Z kolei lider Swobody Ołeh Tiahnybok, który też rozmawiał z dziennikarzami powiedział, że część żądań ukraińskiej opozycji może być zrealizowana już dzisiaj. Niektóre jednak będą przedmiotem dalszych rozmów, jak na przykład, zmiana systemu wyborczego, czy powrót do konstytucji z 2004 roku, w której prezydent ma mniejsze pełnomocnictwa.