„Prawa człowieka i pokój” - to hasło milczącej manifestacji, która wieczorem przemierzy ulice Bilbao, w Kraju Basków. W marszu uczestniczyć będą przedstawiciele lokalnego rządu oraz wszystkich ugrupowań politycznych regionu oprócz rządzącej Hiszpanią Partii Ludowej. Uczestnicy protestu domagać się będą odblokowania procesu pokojowego

Manifestujący w Bilbao mieli domagać się zmiany polityki centralnego rządu wobez więźniów ETA. Uczestnikami protestu mieli być sympatycy organizacji terrorystycznej. Marsz został jednak zakazany przez sąd najwyższy, a 2 dni temu policja aresztowała adwokatów broniących więźniów. W odpowiedzi zwołano pokojową manifestację, którą poparł lokalny rząd, partie polityczne i organizacje społeczne.

„Sytuacja w Kraju Basków zmieniła się i to na lepsze. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zachowuje się tak, jakby tego nie zauważało i podejmuje decyzje, które blokują pokój” - narzekał rzecznik baskijskiego rządu, Josu Erkoreka.

Przed dwoma laty ETA oficjalnie zakończyła akcje zbrojne. Centralny rząd odmawia jednak negocjacji. Nie zgadza się też na przeniesienie więźniów ETA z odległych zakładów karnych do leżących na terenie Kraju Basków.