Kierowca autobusu, który doprowadził do poważnego wypadku w Małopolsce, został zatrzymany przez policję. Nie wiadomo dlaczego, mimo dobrych warunków na drodze, najechał na tył ciężarówki. Rannych zostało 13 osób, w tym jedna bardzo ciężko.

Do wypadku doszło w Jadownikach koło Brzeska o 8.59. Na tył stojącej na czerwonym świetle ciężarówki najechał z dużym impetem piętrowy autobus. Uderzenie było tak silne, że wyładowana żwirem ciężarówka została przesunięta o kilka metrów. Sołtys Jadownik Jarosław Sorys powiedział, że monitoring nie zarejestrował, aby autobus hamował. Prawdopodobnie jednak w ostatniej chwili kierowca próbował ominąć ciężarówkę. Przypuszcza się, że zasnął za kierownicą lub został oślepiony przez słońce, ale policja podkreśla, że są to tylko spekulacje. Ustalono, że kierowca był trzeźwy.

Autobusem jechało 56 osób. Większość nie odniosła żadnych obrażeń. Pasażerowie podkreślają, że pomogły pasy bezpieczeństwa, które zapięli po ogłoszeniu komunikatu na początku podróży. Najciężej ranne zostały osoby siedzące z przodu. Najbardziej poszkodowana jest obywatelka Ukrainy. Z bardzo ciężkimi obrażeniami nóg przewieziono ją śmigłowcem do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Wśród rannych są także dwie Słowaczki i jeden Malezyjczyk.

Droga krajowa numer 94 została odblokowana dopiero po południu.