W mięsie sprzedawanym w nielegalnym zakładzie pod Brzezinami wykryto groźne dla ludzi bakterie listerii. Ich obecność potwierdził Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach - powiedział rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania.

Jak podkreślił materiał dowodowy wymaga jeszcze uzupełnienia, trwają też przesłuchania. Prokuratura nie wyklucza również konieczności przeprowadzenia dodatkowych badań i zasięgnięcia opinii ekspertów co do skali zagrożenia na podstawie faktów wynikających z dotychczasowych ustaleń. Właściciel zakładu mięsnego został zatrzymany pod koniec października, jak tłumaczył produkty wytwarzał na własny użytek.

Ustalono jednak, że sprzedawał je okolicznym mieszkańcom i większym kontrahentom.

Mężczyzna usłyszał zarzuty narażenia życia i zdrowia ludzkiego, grozi mu do 3 lat więzienia. Niewykluczone, że usłyszy też inne zarzuty.