Andrzej Halicki, o którym mówi się, że jest stronnikiem Grzegorza Schetyny, został dziś ponownie wybrany na szefa mazowieckiej PO. Poparło go 446 delegatów, spośród 537 którzy wzięli udział w głosowaniu.

Polityk nie miał żadnego kontrkandydata. Andrzej Halicki podkreślił, że jego region choć jest dość zróżnicowany, to praca przebiega w dobrej atmosferze. Polityk zaznaczył, że nie spodziewał się większych perturbacji. "Byłem przekonany, że mazowiecka Platforma jest taką zgraną drużyną, że złe emocje jej nie rozsadzą" - mówił Andrzej Halicki.

Halicki odniósł się też do przegranej Schetyny na Dolnym Śląsku - jego zdaniem marszałek skupi się teraz na pracy w parlamencie.

Andrzej Halicki, dodaje, że siłą rzeczy Grzegorz Schetyna będzie się teraz mniej angażował na Dolnym Śląsku, co nie oznacza, że nie będzie chciał współpracować z nowym szefem - Jackiem Protasiewiczem. "Ja doskonale ich widzę ciągle razem mimo tego, że stanęli przeciwko sobie. Nie wykluczam, że dalej będą razem" - powiedział Halicki.

Wczoraj wybory na szefa dolnośląskiej PO wygrał europoseł Jacek Protasiewicz. Pokonał Grzegorza Schetynę w drugim głosowaniu stosunkiem głosów 205:194.

Dziś lidera regionalnych struktur PO wybierają członkowie partii między innymi na Pomorzu, w Wielkopolsce i na Podlasiu.