Przebywający w więzieniu były opozycyjny kandydat na prezydenta Białorusi zapowiedział, że rezygnuje ze zwracania się o pomoc medyczną. Zdaniem Mikoły Statkiewicza, jest ona wykorzystywana do wzmacniania na niego nacisków.

Według niezależnych białoruskich mediów, Statkiewicz uznał, że zwracanie się o pomoc lekarską w więzieniu jest dla niego niebezpieczne i postanowił zatajać informacje o swoich problemach zdrowotnych.

Portal internetowy „Nawiny” zwraca uwagę, że Statkiewicz jest jedynym byłym kandydatem na prezydenta z ostatnich wyborów, który dotychczas jest przetrzymywany w więzieniu. „Niejednokrotnie proponowano mu napisanie prośby o ułaskawienie do prezydenta Aleksandra Łukaszenki. Jednak Statkiewicz kategorycznie odmawia to zrobić. Po czymś takim naciski na tego więźnia politycznego są wzmacniane” - piszą „Nawiny”.

Statkiewicz został skazany na 6 lat pozbawienia wolności. Uznano go za winnego organizacji masowych zamieszek, czyli opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku. Jego uwolnienia domagają się Zachód, białoruska opozycja i miejscowi obrońcy praw człowieka.