Odszedł Sławomir Mrożek, jeden z najwybitniejszych polskich dramatopisarzy. Pisarz zmarł 15 sierpnia w Nicei w wieku 83 lat. Jego pogrzeb odbędzie się w Krakowie.

Sławomir Mrożek pozostawił po sobie ogromną spuściznę, która na trwałe weszła do kanonu nie tylko polskiej literatury, ale i światowej literatury. Pisał opowiadania i znakomite sztuki, które podbijały sceny w najdalszych zakątkach globu. W pamięci czytelników pozostanie także jako autor Dziennika i listów pisanych do swych przyjaciół - najważniejszych postaci europejskiej kultury i autor błyskotliwych rysunków, które dziś są klasyką polskiego humoru.

Do najważniejszych utworów Mrożka należą dramaty: "Tango", "Miłość na Krymie", "Emigranci" oraz "Wdowy". Jest także autorem książki "Varia. Życie i inne okoliczności" oraz satyrycznych opowiadań i humoresek, takich jak "Słoń" i "Wesele w Atomicach".

Jego twórczość jest utrzymana w konwencji groteski, ukazuje świat zniekształcony, a niekiedy nawet absurdalny. Bohaterowie dramatów Mrożka są niewolnikami wyobrażeń, gestów i stereotypów myślenia. Dzieła pisarza zawierają autorską refleksję nad stosunkiem jednostki do zbiorowości, historii i wartości uniwersalnych, będąc jednocześnie często polemiką z polskim romantycznym mitem.

Pisarz jest laureatem wielu prestiżowych wyróżnień. W 2004 roku otrzymał "Złote Berło", nagrodę Fundacji Kultury Polskiej. Rok wcześniej Mrożek został uhonorowany Orderem Kawalera Legii Honorowej - jednym z najwyższych francuskich odznaczeń państwowych. We wrześniu 2010 w Warszawie, na Festiwalu "Mrożek na XXI wiek" inaugurującym obchody 80. rocznicę urodzin pisarza, odebrał Złoty Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Urodził się w 1930 roku w Borzęcinie. Debiutował w 1950 roku na łamach "Przekroju" reportażem "Młode miasto". Tam publikował także cykl humorystycznych rysunków "Przez okulary Sławomira Mrożka". Popularność zyskał początkowo dzięki opowiadaniom. Swoje głośne teksty dramatyczne napisał w większości poza krajem, po 1963 roku.

Kutz o Mrożku

Reżyser Kazimierz Kutz nie krył żalu po śmierci wielkiego, polskiego prozaika. W rozmowie z IAR mówił o jego ogromnym wpływie na powojenną rzeczywistość. "Był maszyną do oryginalnego, polskiego poczucia humoru" - wspominał. Podkreślał, że Sławomir Mrożek znacząco wpłynął na poziom współczesnej kultury. Kazimierz Kutz mówił także o niezwykłej popularność artysty. Przypomniał, że wszyscy zawsze czekali na jego nowe dzieła. Dodał, że takie utwory jak "Tango" na zawsze pozostaną w świadomości Polaków.

Krytycy pamiętają

Literat i krytyk Tomasz Jastrun, który poznał Mrożka, mówił w TVP Info, że był to człowiek niezwykłego charakteru. "Z jednej strony smutny, zrozpaczony, pełen lęku, z drugiej skromny i pełen wdzięku" - mówi. Tomasz Jastrun dodał, że choć Mrożek nie mieszkał w Polsce od lat, sercem i umysłem pozostał w ojczyźnie. Wszystko, co pisał, było bardzo polskie, osadzone w naszej rzeczywistości, w naszych problemach, dramatach historycznych, dotyczące naszego poczucia humoru i naszego braku poczucia humoru.

Będzie brakować ironii

Dyrektor Instytutu Literackiego Grzegorz Gauden nie ma wątpliwości, że odszedł jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku. "To był człowiek o ogromnym autorytecie międzynarodowym" - powiedział. Podkreślił, że będzie brakowało jego chłodnej ironii i dystansu do świata i do Polski, które było tak potrzebne. Grzegorz Gauden dodał, że Sławomir Mrozek był człowiekiem o bardzo silnej osobowości. Przypomniał, że po wylewie krwi do mózgu , musiał nauczyć się od nowa mówić i pisać i dokonał tego mimo starszego wieku. "Więc to też świadczy o niezłomnym charakterze i uporze" - powiedział.