Nie żyje 26-letni Polak, którego półtora tygodnia temu napadnięto i ciężko raniono na ulicy w Berlinie. Mężczyzna zmarł w szpitalu.. Sprawcy na razie nie ujęto.

Do tragedii doszło 21 lipca. Na jednej z ulic w dzielnicy Wedding 26-letniego Polaka ugodzono w szyję rozbitą butelką. W ciężkim stanie trafił do szpitala. Policja poinformowała właśnie o jego zgonie.

Z pierwszych ustaleń wynika, że Polak mógł być przypadkową ofiarą. Prawdopodobnie nie znał napastnika. Policja przesłuchała świadków zdarzenia i wytypowała podejrzanego. Na razie nie został jednak zatrzymany.